czwartek, 9 stycznia 2014

Dążenie.

    Każdy z nas ma w życiu cele i pragnienia. Wielu z Was uważa, że to co sobie wymarzyliście jest nieosiągalne. Wielu z Was twierdzi, że spotka Was to samo co Waszych rodziców. Narzekacie, że nie macie pieniędzy by spełnić swoje marzenia. Narzekacie, że chcecie zrobić wszystko co się da, ale...
Jedyne ograniczenia jakie mamy - to jesteśmy my sami. Tak! To Wy dla samych siebie jesteśmy największą przeszkodą na drodze do spełniania marzeń - bo Wam się nie chce. Rzecz nie polega w otoczeniu, sytuacji czy innych takich, ale w Was. Wy jesteście wygodni. Wolicie iść przetartymi ścieżkami przez swoich rodziców i skończyć jak Oni - to nie jest nic złego, ale czy o tym marzycie? Chcecie porzucić własne marzenia tylko dlatego, że się boicie wyjść po za schemat, że boicie się, że Wam się nie uda? Chcecie by strach Was zagarnął? To nie inni są wrogami, to Wy jesteście wrogami dla samych siebie. To Wy sobie powiecie: "nie uda mi się i tak, dlatego sobie odpuszczę" i nikt inny tylko Wy. Żaden wróg Wam nie straszny jeśli pokonacie własnego siebie i wtedy nikt Wam nie "podskoczy".
    Macie marzenia na życie, plany itd.? To świetnie! A wiecie czego chcecie, wiecie gdzie iść? Jeśli tak to macie wszystko czego potrzebujecie. Jednak część z Was powie, że czekacie na ten dogodny moment w którym zaczniecie, ale powiem Wam jedno - ten moment nigdy nie nadejdzie! To Wy musicie stworzyć sobie ten moment startu! Nie czekajcie na dogodną okazję, bo ona i tak nigdy nie przyjdzie! Dlatego to Wy musicie ją stworzyć, to Wy musicie zrobić wszystko by mieć "jakiś" start. Ale Wy jesteście wygodni. Wolicie poczekać, aż wszystko samo zrobi, bo Wam się nie chce walczyć, marzenia to dla Was coś z czym możecie poczekać. Was zadowala tak jak jest, Was urządza to, że jest dobrze, choć droga do marzeń jeszcze długa. Dlaczego Was zadowala moment, gdy nie spełniliście swoich marzeń? Pisałem tyle o docenianiu i o to chodzi by doceniać każdy postęp, ale doceńcie go na tyle, by ten moment był tylko chwilowym stopniem w dążeniu za prawdziwym szczęściem. Jeśli to gdzie jesteście Was nie zadowala to czemu tu jeszcze jesteście? Czemu macie dość, jeśli nawet nie skrobnęliście wierzchołka tego, co możecie osiągnąć? Ja nigdy nie mam dość, nawet gdy jestem co raz bliżej spełnienia marzeń, to dalej nie będzie mi wystarczyć, bo chcę spełnić swoje marzenie, chcę poczuć ten smak, którego niestety tylko nieliczni mieli możliwość go skosztować - to smak szczęścia ze spełnionego marzenia.
    Nie spocznę dopóki nie osiągnę swoich celów. dopóki nie dotknę tego o czym marzyłem. Chcecie się poddać? Chcecie być nieszczęśliwi w życiu tylko dlatego, że mówiliście sobie "ale" : ale co jak się nie uda, ale co jak moje plany legną w gruzach. Zamiast się zastanawiać "ale co jeśli..." wolę powiedzieć sobie: "a jeśli w moich kartach życia jest napisane, że spełnię swoje marzenie" i nie dopuścić do tego by głupie "ale" doprowadziło do tego, że te karty zmienią swą treść? To jest Wasze życie! Żyjcie swoim życiem, a nie życiem swoich Rodziców, znajomych itd. Bądźcie tymi, którzy nie boją się samych siebie i będą robić wszystko by osiągnąć upragniony cel!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz