niedziela, 18 października 2015

Bądź Szalony!

   Spójrz: siedzisz teraz przed laptopem, czytasz ten tekst będąc oddalony ode mnie wiele kilometrów, jesteś w betonowej konstrukcji, być może na którymś piętrze, masz w kieszeni telefon, jedziesz autem, lecisz samolotem.
   To wszystko zostało stworzone przez ludzi, nieco innych niż większość, trochę odstających od rzeczywistości, choć nazywamy ich geniuszami, to dla mnie są... Szaleńcami! Ponieważ mieli odwagę by marzyć - mało tego! Mieli odwagę by realizować swoje marzenia, nie zważając na to, co mówili wszyscy dookoła! Byli na tyle szaleni by stać się kolorowym pikselem na czarno białym ekranie! Kiedyś Steve Jobs wymarzył sobie dzień, w którym każdy z nas może mieć komputer w domu - w tym dniu zniknęła bariera jaką jest ludzka wyobraźnia i nic nie stało już na drodze: miniaturyzował podzespoły i po paru latach wytężonej pracy w końcu się udało!
Vinton Gray Cerf wpadł na pomysł by w przyszłości ludzie mogli się ze sobą łączyć za pomocą Internetu i dziś czytasz ten post będąc wiele kilometrów ode mnie.
   Oni byli uważani za szaleńców przez społeczeństwo, bo robili coś czego nikt wcześniej być może nie próbował i oczywiście innych przykładów są miliony! Wszystko co nas otacza: od rzeczy najmniejszych, do największych, zostało stworzone przez takich szaleńców, którzy nie przejmowali się demotywacją i brakiem wsparcia od innych. Oni chcieli być inni i tacy byli!
   Mam marzenia, mierzę wysoko, chcę osiągnąć w niedalekiej przyszłości to, na co inni pracowali całe życie. Dlaczego? Bo jestem niecierpliwy i wiem, że to może się udać! Wiele razy kreślony plan mi pomoże, ale jak już wcześniej mówiłem: musiałem się wyrwać z nurtu rzeczywistości i noszę brzemię demotywacji. Każdego dnia, od pobudki, do zaśnięcia pracuję nad własnym sukcesem, w jednej chwili robię jeden krok i wiem, że kiedyś mi się uda, bo dopóki próbuję to jest szansa!
   Teraz wyobraźmy sobie jak wyglądałby Świat, kiedy każdy kto odważył się mieć marzenia został stłamszony przez rzeczywistość: mieszkanie w jaskini, brak prądu, mebli, a o internecie i komputerach nie ma nawet co wspominać - ludzkość stałaby wciąż w miejscu. Lecz tak nie jest, a to wszystko zawdzięczamy osobom, które były szalone, które odebrały śmierci i ofiarowały światu swoje marzenia!
   A Ty? Czy jesteś tylko czarnym pikselem na czarno białym ekranie rzeczywistości? Zapalającym się i gasnącym wtedy, gdy ktoś da sygnał? Jeśli tak - szkoda, bo za kilkadziesiąt lat zabierzesz ze sobą coś, co być może nikt inny nie stworzy, na zawsze.

środa, 14 października 2015

Niezwykłość zwykłego dnia

   Niestety... My, ludzie, jesteśmy przyzwyczajeni do posiadania: Domu, Mamy, Taty, Brata czy Siostry, Przyjaciół, Zdrowia, pieniędzy i jedzenia. Żyjemy z dnia na dzień, pędzimy, cały czas goni nas czas, jesteśmy ślepi na to co mamy. A kiedy którąkolwiek z tych rzeczy doceniamy?
   Kiedy stracimy. Docenimy Zdrowie, gdy zachorujemy, docenimy Dom, gdy wylądujemy na ulicy, docenimy najbliższe nam osoby, dopiero wtedy gdy je stracimy. Dlaczego? Ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do posiadania ich dzień w dzień, są w każdym momencie naszego życia dostępni, lecz dopiero wtedy, gdy ta bliskość się skończy, zauważymy jak wielką rolę każda ta osoba, stan czy rzecz, którą posiadaliśmy, dla nas pełniła. Nie myślimy o tym, że w każdym momencie możemy to stracić - wystarczy chwila, ułamek sekundy, by to co było dla nas od zawsze, zniknęło na zawsze.
   Albo wyobraźmy sobie sytuację, w której my coś posiadamy od zawsze, a druga osoba nigdy tego nie miała. Chociażby niezwykły zmysł wzroku: każdy kto to czyta ma ten dar i szczęście, że może to zrobić bez przeszkód, jednak są też osoby, które nie widzą i nie mogą przeczytać tego, co teraz Wam chcę przekazać, choć mimo to, ta osoba czuje więcej, słyszy więcej i kto wie - może właśnie ona widzi więcej będąc ślepym - niż my.
   To o czym mówię to wdzięczność. Wdzięczność za to, że dzisiaj znów wstało słońce, bo to czy jutro znów wstanie nie jest oczywiste: to, że od czterech i pół miliarda lat wschodzi słońce na wschodzie i zachodzi na zachodzie, nie oznacza że jutro znów tak się stanie, ponieważ jest tysiące powodów, które by mogły temu zapobiec: wojna, wybuch wulkanu, asteroida uderzająca w ziemię czy choćby własna śmierć.
   Każdy organizm żyjący na tym świecie, jest cudem biologii, ponieważ tak, a nie inaczej ułożyły się komórki. To, że mamy pory roku, ponieważ znaleźliśmy się na tyle daleko i blisko słońca, że możemy ciągle żyć. To, że mamy wszystkie kończyny, bo mogliśmy się urodzić bez jednej ręki, czy dwóch nóg. To, że najprawdopodobniej w Twojej kieszeni znajduje się urządzenie umożliwiające Ci kontakt z osobą oddaloną tysiące kilometrów od Ciebie, ponieważ ktoś wpadł na taki pomysł i to zrealizował.
   Jest to bolesne słysząc osoby, które mówią, że w jego życiu nie ma nic niezwykłego, że jego świat jest szary i bezuczuciowy. Jest to bolesne, że niektóre osoby są na tyle ograniczone... Dlatego połóż się, pomyśl, zaśnij, a gdy się obudzisz, spraw byś dostrzegał to, co wcześniej było przez Ciebie niedostrzegane, a gwarantuje Ci, że uśmiechniesz się nawet w deszczowy dzień, bo uświadomisz sobie, że są takie miejsca na świecie, gdzie deszcz jest też potrzebny, choć nigdy tam nie pada.

poniedziałek, 5 października 2015

Mektub

   Gdy się rodzimy oprócz nas powstaje plan napisany Ręką Boga. Ten plan może być nazywany też losem, układem gwiazd, układem kart, albo Mektub czyli "Jest Zapisane" - tyle nazw, ile wyznań i wierzeń - każdy z nas wierzy w coś innego. Ale są również osoby, które powiedzą, że nic z tych rzeczy nie istnieje i twierdzą, że ich życie jest zupełnie autonomiczne i plastyczne. Oni ani nie mówią prawdy, ani też nie kłamią. Dlaczego?
   Otóż oprócz tego co jest nam zapisane, istnieją symbole, albo drogowskazy,  pozwalające nam spełniać Plan dla nas przeznaczony oraz własna wola, która pozwala nam wybierać między symbolami, a czymś co sami chcemy kreować.
   Skupmy się teraz na symbolach. Są to rzeczy, chwile, słowa czy okazje, po prostu wszystko to co moglibyśmy w jakiś sposób zinterpretować albo wykorzystać, byśmy mogli iść drogą dla nas zapisaną. Czasem mijamy te znaki bezwiednie, czasem źle interpretujemy, a czasem po prostu nie chcemy ich brać pod uwagę. Czy którakolwiek opcja jest zła? Absolutnie nie! Ponieważ każdy krok, każde słowo i czyn - to my!
   Mektub to coś na kształt scenariusza, możemy go odrzucić, wybierać najciekawsze momenty albo zaadaptować w całości. To jest nasze życie i to ile spełnimy z planu, a ile z własnej inicjatywy - zależy tylko i wyłącznie od nas! No dobra, teoria to wciąż tylko teoria, a jakie są fakty?
   Fakty są takie, że te symbole pojawiają się wtedy kiedy ich potrzebujemy, bądź nie i nie ma co się nawet za nimi oglądać, gdy się same nie ujawnią. Takim symbolem był wyjazd w Góry Izerskie. Od kilku tygodni "szukałem" nowych znajomości, ponieważ chciałem poszerzyć grono osób, którymi jestem otoczony i choć posiadam oraz kocham paczkę przyjaciół, z którymi często się widuję, to chciałem wprowadzić coś nowego do swojego życia. Aż pewnego dnia dotarła do mnie informacja na temat owego wyjazdu, na który oczywiście się zgłosiłem, choć jechałem sam - nawet bez znajomego opiekuna. Jechałem kompletnie w ciemno, nie znałem planu, opiekunów, miejsca docelowego, wiedziałem jedynie ile mam zapłacić, co ze sobą wziąć, oraz gdzie i kiedy stawić się na zbiórce.
   Co mi to dało? Po trzecie: narodziła się we mnie miłość do gór, po drugie: poszerzyłem swoją wiedzę na temat nieba i po pierwsze najważniejsze: poznałem wiele wspaniałych ludków z innych szkół, które są podobnie szarpnięte jak ja - co w sumie miałem za główny cel tego wyjazdu.
   Jak widać na wyżej napisanej krótkiej historyjce: symbole są, istnieją, pojawiają się i znikają, a my decydujemy się czy z nich skorzystamy, Choć i tak największe jest Szczęście Początkującego.