wtorek, 19 listopada 2013

Powrót do przeszłości

    II wojna światowa, nie znam osoby, która nie wiedziałaby czym była i co się w niej działo. Mojej osobie też nie jest to temat obcy ze względu na chęć poznania historii tego wydarzenia. Lecz nie chodzi tutaj o historię, nie chodzi o przebieg wydarzeń, chodzi o coś innego- o ludzi. To ludzie ją zaczęli, to ludzie w niej ginęli, to ludzie byli jej ofiarami, to ludzie sprawili, że się skończyła. Dzisiejszego dnia pojechałem na wycieczkę szkolną do niemieckiego obozu koncentracyjnego Groß-Rosen. Wiele czytałem na temat obozów niemieckich na terenie Polski, wiele filmów widziałem o tej tematyce, zdawałem sobie sprawę ilu ludzi tam zginęło.
     Lecz nie byłem świadom tego jak to wygląda "na żywo" nigdy nie widziałem tych miejsc, nie mogłem zobaczyć tego na własne oczy, aż do dzisiaj. Będąc w tym miejscu, mogłem dosłownie się w czuć jak to mogło wyglądać. Widziałem ich prycze, widziałem miejsca pracy, ten budynek, który dziś nazywamy kuchnią i warunki w jakich Oni żyli. Wtedy tak naprawdę zdałem sobie sprawę z tego co się wtedy działo i jak to wyglądało. Samo przeżycie jest przerażające, ale jeśli ktoś naprawdę chce zrozumieć coś więcej niż tylko puste wiadomości z podręczników. Jakie cierpienia ludzie przeżywali w takim obozie, bo już nawet nie chcę wspominać o różnych eksperymentach czy doświadczeniach przeprowadzanych na więźniach.
     Podczas tej wycieczki uświadomiłem sobie jak okrutni są ludzie, jak potworną rasą jesteśmy. Ludzie potrafią być tak zaślepieni własnymi ambicjami, że posuną się do każdego czynu by go osiągnąć. Rozpętała się wojna, ginęli cywile i żołnierze, a dlaczego ? Bo mamy ambicje do których dążymy nie zważając na wszystko inne. Istnienie takich pomników, powracanie do tamtych chwil jest jak blizna. Blizna przypominająca jak wygląda wojna, jak ludzie giną i są wtedy traktowani. Jest to ciężkie brzemię, które musimy nosić by nigdy taka sytuacja się nie powtórzyła. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz