sobota, 9 listopada 2013

Kilka słów

    Kilka słów dla najbliższy, kilka słów by było lepiej, kilka słów, które tak wiele znaczą. Nie wiem czy kiedyś to odczuliście na własnej skórze, ale czasami kilka słów mogą zmienić tak wiele. Rozmawiamy ze swoimi przyjaciółmi, jesteśmy z nimi w każdej chwili, każdą chwilą żyjemy razem, kochamy się jak rodzeństwo. Chcemy dla tej osoby jak najlepiej, chcemy by była szczęśliwa każdego dnia, bo czujemy się odpowiedzialni za jej humor. Stajemy na głowie by wpaść na pomysł jak z tą osobą spędzić czas. Ale co z tego?
    Ale co z tego jeśli przedobrzymy? Co jeśli to co chcieliśmy dać od siebie, to co możemy i to co jest najlepsze by ta osoba poczuła się lepiej, tylko pogorszymy? Nie uda nam się dokończyć tego co mamy do powiedzenia, nasz rozmówca zamknie nam usta zwrotem: "już lepiej nic nie mów, bo powiedziałeś za dużo", a to co jest najważniejsze to co tak naprawdę nadaje zupełnie inny sens tego co powiedzieliśmy. Co wtedy? Co gdy ta osoba już się od nas odwróciła? Jak przekonać by wysłuchała do końca to co mamy do powiedzenia? Nie wiem. Sam zawsze wysłuchuję do końca to co ma mi do powiedzenia druga osoba, staram się nie wcinać w zdanie, bo właśnie to doprowadza do niepotrzebnych sytuacji.
    Co robić? Jak postępować? Sam nie wiem, nawet nie wiem ile to może trwać. Może ta osoba potrzebuje czasu by przeszedł jej pierwszy moment nerwów, może chwila odpoczynku, może co innego. To czego jestem pewien to, to by nie odrzucać tej osoby. Jeśli nie mamy na tyle odwagi by pójść do takiej osoby, to dobijajmy się na telefon, gadu-gadu, skype, facebook'u itd. wszędzie gdzie się tylko da. Popatrzmy na to i zastanówmy się chwile. Jeśli to zrobimy zobaczymy, że to nasz błąd to, że nas źle zrozumiała ta osoba to nasza wina. Mogliśmy to powiedzieć używając innych słów, mogliśmy być bardziej delikatni.
   
Nie wiem gdzie iść, nie wiem co robić, nie wiem ile to potrwa, ale to nie znaczy, że się poddam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz