niedziela, 27 października 2013

Usmiech

      Nudne, ponure, przygnębiające dni długiej, złocistej jesieni, sprawiają, że wpadamy w monotonność. Dzień za dniem mija zlewając się w jedną całość, zapatrzeni na własne uczucia, cele i pragnienia. Dzień za dniem i tak bez końca. Ale ile tak można? Ile można chodzić w kółko? Jak długo? Odpowiedź może jest śmieszna, ale wystarczy mały uśmiech. Tak właśnie o to chodzi uśmiech to tylko mała cząstka wyrazu naszych emocji, ale to ona potrafi odmienić coś zwykłego w coś niecodziennego. Ile razy czekając na autobus byliśmy zamyśleni, myślami gdzieś bardzo daleko, gdzieś gdzie byśmy chcieli teraz być, a my mieliśmy ponury wyraz twarzy. Marzenia są najważniejsze, ale gdy myślimy o czymś przyjemnym, czemu się nie uśmiechniemy? Przecież na samą myśl o naszych marzeniach cieszymy się, więc czemu tego nie uzewnętrznimy?
       To nie prawda, że uśmiech nie zostanie odwzajemniony, to nie prawda, że gdy ktoś cały czas się uśmiecha to coś ukrywa. Każdy z nas pamięta tę nieśmiałą dziewczynę czy chłopaka, który się na nas potajemnie patrzył, a gdy uśmiechnęliśmy się do niej/go, opuścił z nas wzrok i nieśmiało odwzajemnił uśmiech. To nie prawda, że taka osoba jest zamknięta w sobie, tylko po prostu wstydzi się podejść pierwsza i zagadać.
       Jednak uśmiech ma coś w sobie. Ma coś takiego, z czym każdemu z nas jest do twarzy. Tylko czemu tak często o nim zapominamy? Czemu gdy ktoś się uśmiechnie, to jest jak kosmita? Dlaczego gdy ktoś zaśmieje się ciutkę głośniej w autobusie jest uciszany przez naburmuszone staruszki?? Tylko dlatego, że one nie potrafią się śmiać i zapomniały jak to jest mieć z czegoś radość? Szczerze mówiąc nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Ale za to wiem jedno:
       Uśmiech to piękna rzecz, kocham się uśmiechać, kocham się śmiać, to nie tylko opisanie tego co czujemy, ale też pokazanie tego co nam w duszy siedzi. Uwielbiam, gdy moja dziewczyna się uśmiecha, bo wiem wtedy, że jest ze mną szczęśliwa. Jeśli byłaby smutna, jeśli coś by się stało, zrobiłbym wszystko (nawet mógłbym stanąć na głowie i klaskać uszami) tylko po to by na jej twarzy pojawił się uśmiech. To tyczy się nie tylko dziewczyny, ale też i moich przyjaciół, cieszę się gdy widzę na ich twarzy uśmiech bo wiem, ze jest wszystko dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz