piątek, 4 października 2013

Rzeczywistość.

    Szare życie, monotonność, ponurość a może rzeczywistość? W dzisiejszym świecie trudno jest znaleźć czas na zatrzymanie się, bo cały czas dokądś zmierzamy. Zakładamy "klapki" na oczy, które ograniczają nasze pole widzenia tylko do patrzenia na cel. Cele w życiu są ważne, ale codzienne dążenie do niego sprawia, że nie widzimy świata. Sprawia to, że każdy dzień wygląda tak samo, że jest monotonny i mogłoby się wydawać, że cały czas zataczamy koło, a chcielibyśmy iść naprzód. Trudno jest widzieć świat już nawet nie na różowo, ale chodzi o dostrzeganie jego kolorów. Tyle się mówi "chwytaj dzień" "nic dwa razy się nie zdarza", niech to będzie slang w reklamie ogromnej korporacji. Nie obchodzi mnie to, bo mówią szczerą prawdę, nigdy nie wrócimy do tego co było, dlatego trzeba czerpać z życia 200% by później to tylko wspominać.
     Życie w Polsce nie wygląda kolorowo, zresztą tak jak we wszystkich innych krajach. Każdy pracuje, każdy chodzi do szkoły, każdy ma coś, ale co z tak zwaną pozytywnością? Dlaczego niektórzy nie potrafią się bawić, na trzeźwo? Dlaczego tak tego się wstydzą? Nie znam pytania na tę odpowiedź, ale wiem, że gdy ktoś zacznie coś robić, taki skok w bok od rzeczywistości, wiem, że ludzie zrobią to samo za nim. Tylko dlaczego tak ciężko jest nam się wyrwać z tego "toru" dnia codziennego, ale boimy się to robić. Nie wiemy czy inni pójdą za nami, popatrzą się dziwnie, czy zadzwonią po policje, że organizujecie rozruchy. Nie mam tu na myśli organizowania nie wiadomo jak wielkich imprez, czy czegoś w tym rodzaju. Nic z tych rzeczy, mam tu na myśli chociaż, odwzajemnienie uśmiechu, miłych nie wulgarnych słów, a przede wszystkim szacunek do drugiego człowieka.
     Wczoraj o godzinie 17:10 odbył się flashmob, organizowany był przez fanclub One Direction, a ja im zapewniałem zaplecze techniczne, zezwolenia itd. Wszystko się udało, mimo ogromnego strasu, dziewczyny zatańczyły swoje, a po układzie poprosiły mnie o puszczenie Macareny. Spełniłem ich życzenie i zaczęło się coś czego nigdy nie widziałem na własne oczy. Obcy ludzie, osoby których w życiu na oczy nie widziałem, zaczęli się dołączać. Dołączyły się osoby w moim wieku, trochę starsze i nawet była jedna starsza Pani, ujęła tym serca wszystkich, którzy tam byli. Pomimo wieku, pomimo tego, że widownia była spora, Ona się dołączyła. Pokazała w ten sposób <czy zdaje sobie z tego sprawę czy nie>, że można się bawić i być pozytywnym bez względu na wiek, płeć i to kim jesteś.
    Każdy uwielbia zabawę, ale niestety niewielu jest tych, którzy nie wstydzą się do tego przyznać. Nie lubię, żyć monotonnie, nie lubię być nudny, uwielbiam robić coś innego. I nawet właśnie takie flashmob'y i ludzie którzy się dołączają pokazują, że fajnie jest się bawić. Dlatego nie wstydźmy się uśmiechnąć, do drugiej osoby, nie wstydźmy się pomóc. Po prostu BĄDŹMY POZYTYWNI :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz