poniedziałek, 31 marca 2014

Z pamiętnika zakochanego.



Środa 26 marca 2014r.

         Dzień jak co dzień, pobudka, prysznic, śniadanie, pakowanie plecaka i wyjście do szkoły. Nic nie wskazywałoby na to, że ten dzień będzie się wyróżniać czymś więcej od poprzednich.
          W sercu od kilku tygodni mieszka pewna dziewczyna, trochę niższa ode mnie, ale mi to nie przeszkadza, bo wygląda uroczo. Jej oczy ciągle się śmieją, usta ciągle mówią, a jej koloru włosów ciągle nie odgadłem. Tyle nas łączy, tyle mamy wspólnych tematów, tyle wspólnych pasji, a jednak dzieli nas odległość.
          Wczoraj była u mnie w domu i czułem się przy niej mimo wszystko swobodnie, rozmowa kleiła się, tematów nie brakowało i wiem, że gdy muszę coś zrobić w domu, nie muszę się martwić o to, że będzie zła, "no bo przecież mogłem zrobić to wcześniej". Jednak po godzinie wyszła, bo Tata po nią przyjechał. Pożegnaliśmy się przy drzwiach, za progiem pomachała ostatni raz i zamknąłem drzwi.
         Od tamtego czasu jej nie widziałem. Telefon milczy, sms’y które przychodzą zawsze odbieram z nadzieją, że to Ona, ale zawsze rozczarowuję się. „Nadzieja matką głupich”, a ja dalej się nie nauczyłem.
          Chwilę potem rozległ się dzwonek mojego telefonu. Tak! To Ona! Dzwoni do mnie! Odebrałem, i jak czekolada rozpływa się w słońcu, tak ja rozpływam się przy dźwiękach jej głosu. Powiedziała „cześć”, spytała co u mnie, zapytała o zadania domowe, pozdrowiła i się rozłączyła, a ja znów zostałem sam.
         Sam na sam ze swoimi myślami, które szaleją wokół niej, z zagubionym sercem, które chciałbym jej dać, ale Ona nic nie wie. Żyje nieświadoma tego, co ja przeżywam i co w moim sercu się dzieje. Tyle razy chciałem jej powiedzieć „ moje serce bije dla Ciebie”, lecz nieśmiałość zamyka mi usta.
         Tyle dzisiaj się stało, tyle dobra moje serce doznało. A co będzie jutro? Sam nie wiem, ale niech się dzieje co chce, bo i tak nie powiem jej „Kocham Cię”.

Chciałem tylko delikatnie nadmienić, że jest to moja praca konkursowa, którą chciałbym się z Wami podzielić i poznać Wasze zdanie na jej temat.

2 komentarze:

  1. Takie prawdziwie urocze. Póki nie przeczytałam "...to moja praca konkursowa..." sama się rozpływałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety musiałem to dodać na końcu... Ale wnioskuję, że się podoba ? :D

    OdpowiedzUsuń