sobota, 9 sierpnia 2014

Piękno tajemnicy.

    Tajemnica... Każdy z nas zna ten słodki smak tajemnicy, smak czegoś nieznanego, a czasem nawet zakazanego.
    Pewne tajemnice, dla pewnych ludzi to sens życia. Weźmy na przykład poszukiwaczy UFO, albo Yeti: spędzają na śledzeniu tego, lata, zbierając dowody, szukając sensu i wierzą wciąż, że odnajdą to co jest owiane tajemnicą i pokażą światu, że jednak nie jesteśmy sami w kosmosie, czy to, że na ziemi są ludzie śniegu. Jednak czy śledzą coś istniejącego, czy śledzą tylko zdania wybrane z kontekstu - to wszystko jest niewiadomą, a dopóki nie zbadają wszystkiego, wciąż będą drążyć tę tajemnicę.
    A my? My też znamy wiele tajemnic. Niektóre z wiekiem odrywamy, a niektóre wciąż są nierozwiązane. Pamiętacie Świętego Mikołaja? Tego grubego, z siwą brodą i włosami, okularkami na nosie, wciąż powtarzającego: "ho ho ho" i przynoszącego nasze wymarzone zabawki. Oj to były czasy, jednak z wiekiem, tajemnica wyszła na jaw...
    I chyba to w tym wszystkim jest najboleśniejsze: odkrycie tajemnicy. Dla jednych, tajemnica jest sensem życia, dla drugich, tajemnica to życie tylko nieco osładza, ale co gdy tę tajemnicę odkryjemy? Co gdy poszukiwacz Yeti w końcu je odnajdzie? Wzbogaci się, obleje sławą, ale co dalej będzie robić, skoro przez 20 lat nie robił nic innego prócz śledzenia tego stworzenia. A czy nasze Mikołajki, od momentu gdy poznaliśmy prawdę o Mikołaju przestały być takie "magiczne" i stały się tylko czystą i coroczną symboliką?
    Przez to wszystko, tajemnica ma w sobie piękno. Przez ten brak poznania, przez zaciekawienie na myśl tego co w sobie skrywa i zniecierpliwienie aż się ją odkryje. Ale gdy już odkryjemy nieodkryte wcześniej karty, możemy stracić sens i urok...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz